Na dzień dzisiejszy wciąż ginie dziennie blisko 10 kobiet i dziewczynek w Meksyku. Te zaskakujące statystyki Amnesty International, przedstawiła w raporcie w ubiegłym roku.
Przeciętna liczba zabójstw w przeciągu roku niestety niewiele się zmieniła, mimo apeli i działań różnych państw. Aktywiści AI tłumaczą, że tysiące Meksykanów i Meksykanek przymyka oczy na tragedię innych, zamiast zgłosić przestępstwo.
"Los feminicidios se detienen con una sociedad mejor" - mówi w wywiadzie prezdydent Andrés Manuel Lopez Obrador. Znaczy to: kobietobójstwo kończy się wraz z lepszym społeczeństwem. Prezydent "uspokaja" obywateli Meksyku, że za problem kobietobójstwa odpowiedzialny jest neoliberalny system, ponieważ to właśnie model, który dominuje przez dłuższy czas w Meksyku, będącym pod negatywnym wpływem Stanów Zjednoczonych. Jak mówi - pozwala on promować zasady wartości, które przyćmiewają cały system życia inspirowany meksykańską kulturą na rzecz systemu materialistycznego, indywidualistycznego i egoistycznego. Dziwne wydaje mi się to tłumaczenie codziennie zabijanych kobiet.
Plakaty protestujących przeciwko kobietobójstwa w Meksyku
Powolne działanie policji, często skorumpowanej przez kartele narkotykowe i ich niewystarczające działania na rzecz walki z kobietobójstwem pozostawiają widoczny odcisk na niepoprawiających się statystykach. Z danych przeprowadzanych przez fundację Amnesty International i innych badaczy, znaczna część świadków i ofiar nie zgłasza przestępstw z obawy o odwet i w poczuciu, że policja może współpracować ze sprawcami lub być skorumpowana.
Ciudad Juarez niechlubnie słynie z bycia jednym z najniebezpieczniejszych miast pod względem morderstw kobiet na świecie. Od 1993 roku giną tu setki kobiet. W skrócie można napisać, że w przeszłości przyczynił się do tego kryzys w Ameryce i związane z nim zwolnienia w fabrykach. Pracodawcy zaczęli zauważać, że kobiety stają się często lepszym materiałem na pracownika niż mężczyźni ze względu na lepsze zdolności manualne i większą uległość wobec przełożonych. Z czasem zaczęli zatrudniać więcej kobiet. Niestety miasto leży także na szlaku narkotykowym. To właśnie tutaj są przemycane narkotyki do Stanów Zjednoczonych. W związku z tym, mężczyźni zwolnieni z fabryk często szli do karteli i przez panującą kulturą macho, niektórzy sfrustrowani osobnicy zaczęli zabijać kobiety dla mściwej satysfakcji.
Powszechność zabójstw kobiet w Meksyku stała się na tyle zauważalna, że stworzono specjalny termin dla tego zjawiska - feminicidio, czyli kobietobójstwo. Badania nad ciałami kobiet, ich roznegliżowane zwłoki pozostawione w miejscu publicznym, pokazują na chęć dominacji.
Protest w sprawie Lesby Berlin Osorio zamordowanej w UNAM, maj 2017
Lesby Berlin Osorio została zamordowana w ogrodach głównego kampusu Narodowego Uniwersytetu Autonomicznego Meksyku. Protestujący głoszą hasła jak "Ni una menos!", co znaczy "Ani jednej więcej [zabitej kobiety]".